W nawiązaniu do zeszłorocznych dyskusji
na tym propagandowym pseudo-forum z twardogłowymi materialistami,
przedstawiam
furtiański sposób pojmowania informacji oraz tego, co w języku
naukowców bywa nazywane wiarygodnością teorii i hipotez (niekoniecznie
ściśle naukowych).
Zatem zadam pytania delikatnie mówiąc niezbyt oryginalne - jednak
niezbędne dla dalszych rozważań:
1. Czym są "teorie", "hipotezy", lub po prostu nasze wyobrażenia o
czymkolwiek (np. zacząwszy od budowy nasiona trawy a na budowie całego
wszechświata zakończywszy) ?
2. Kiedy owe wyobrażenia, hipotezy i teorie możemy uznać za na tyle
wiarygodne, że jesteśmy dla nich skłonni zrezygnować z posługiwania się
używanym wcześniej wyobrażeniami, hipotezami i teoriami ?
ad.1 Dla jasności oraz precyzji rozumowania Furtianie zastępują
określenia: "teoria, hipoteza, wyobrażenie" oraz ich wszystkie synonimy
jednym określeniem - MODEL RZECZYWISTOŚCI. Przy czym równie dobrze może
to być mentalny model atomu lub całego znanego i nieznanego kosmosu.
Zależy to jedynie od kontekstu w jakim to określenie zostało użyte.
Dlaczego używanie terminu "model rzeczywistości" jest korzystne ? ...bo
sprawia ono, że lepiej uzmysławia sposób pracy naszego (ludzkiego)
mózgu który nieustannie przechowuje, tworzy, weryfikuje i używa
niezliczonej ilości najprzeróżniejszych wyobrażeń (modeli
rzeczywistości). Dlatego zaczynamy pojmować, że epatowanie się tzw.
"teoriami naukowymi" i żywienie dla ich "nabożnego szacunku" jest
głęboko pozbawione sensu - gdyż są one tylko jednymi z ogromnej ilości
innych wyobrażeń które traktujemy jako "pospolite" i często nie warte
większej uwagi. Po prostu ! Między naszym wyobrażeniem o teorii
względności Einsteina a wyobrażeniem wpływu teściowej na pożycie
młodego małżeństwa nie ma żadnej JAKOŚCIOWEJ różnicy. W jednym i drugim
przypadku są angażowane te lub inne zespoły neuronów tworzących między
sobą takie lub inną mapę połączeń ! ...I TO JEST
WŁAŚNIE furtiański "model rzeczywistości".
ad.2 Modele rzeczywistości (jakie by one nie były i czego by nie
dotyczyły) są przez nas używane do chwili, gdy się sprawdzają w
praktyce. Dlatego "model rzeczywistości dotyczący wpływu teściowej na
pożycie młodego małżeństwa" został niejednokrotnie szybko zweryfikowany
przez wielu młodych małżonków. ...i zastąpiony innym, bardziej użytecznym
modelem.
Błachachachachacha !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Żarty
żartami - ale
ta sama reguła dotyczy dokładnie wszystkich innych modeli
rzeczywistości - nawet tych najbardziej naukowych. Nawet wielkie i
"święte" teorie naukowe weryfikuje prozaiczna praktyka i pospolity
eksperyment. ...i jeśli się nie sprawdzają, są po prostu wyrzucane do
kosza.
TAKI WŁAŚNIE LOS czeka materialistyczny model informacji serwowany tu z
powodów doktrynalnych (komunistyczne pretensje do sprawowania "rządu
dusz" nad pogardzanym elektoratem) przez twardogłowych materialistów.
W kpinach z "furtyzmu" niejednokrotnie przedstawiano tu (na forum o2)
pogląd, że prawo do istnienia ma wyłącznie materia - zaś informacja w
sensie fizycznym nie istnieje (bo nie można jej "namacać"). Z tego
powodu odmawiano jej (informacji) prawa do bycia tzw. "bytem" (termin
filozoficzny).
Podstawy naukowe do takiego poglądu (materialistyczne twardogłowego
modelu rzeczywistości) zostały stworzone między innymi przez polskich
naukowców, takich jak Marian Mazur zajmujący się elektrotermią i
cybernetyką, twórca polskiej szkoły cybernetycznej. Wprowadził on
rozróżnienie między "informacjami opisującymi" a "informacjami
identyfikującymi" i wykazał, że tylko liczba informacji
identyfikujących jest tym samym co ilość informacji wyrażona wzorem
Shannona wbrew panującemu dotychczas przeświadczeniu, że odnosi się on
do wszelkich informacji. W "jakościowej teorii informacji" naukowo
wyjaśnił zagadnienie przenoszenia wszelkich "informacji
energomaterialnych".
Jego "następca" Józef Kossecki (inżynier, politolog, cybernetyk
społeczny, dziennikarz i polityk) dokonał wyjaśnienia zagadnienia
przenoszenia "informacji abstrakcyjnych", czyli dotyczących relacji
między obiektami, którym nie przypisuje się masy, energii ani położenia
w fizykalnej czasoprzestrzeni, tworząc "ogólną jakościową teorię
informacji". Opisał ją w książce Metacybernetyka. Jakościowa teoria
informacji i ogólna jakościowa teoria informacji tworzą podobno razem
kompletną teorię wszelkiej informacji.
My Furtianie głęboko nie zgadzamy się z takim
(twardogłowo-materialistycznym) modelem rzeczywistości, gdyż jest on
podobnie jak "model rzeczywistości dotyczący wpływu teściowej na
pożycie młodego małżeństwa" niezbyt przydatny we wszystkich sytuacjach
stwarzanych przez życie.
Aby to objaśnić przystępnie i jasno posłużę się
dziecinnie/przedszkolnie prostym modelem rzeczywistości - takim, że nie
tylko twardogłowy materialista, ale nawet misjonarsko zacietrzewiony
religiant pojmie o co chodzi.
|