Wesja PDFFragment z książki "Antidotum" Joe Janssona.


        DRZEWO JAKO SYMBOL.

Od zarania dziejów człowieka, drzewo jako symbol towarzyszy mu w jego rozwoju. Brązowy hełm asyryjskiego władcy Sarduriego II {ok. VII w.p.n.e.} przechowywany w Muzeum Historycznym Armenii w Erewaniu, zdobi wyobrażenie jedenastu stylizowanych drzew, z których każde jest adorowane przez tzw. „geniusze” { postacie ludzkie posiadające dwie pary skrzydeł }.


 Jest to oczywiście nasza współczesna interpretacja tych reliefowych motywów - gdyż z pewnością w czasach Sarduriego II pełniły one funkcję pewnego komunikatu, który jak się wydaje, miał bardzo konkretne zastosowanie. Dzieło to, nie było jedynie elementem zdobniczym.  Z pewnością podobnie ma się sprawa z przedstawieniem boga Tejszeby stojącego na byku, z ortostatu z Adilcevaz {VIII ¸ VII w.p.n.e.}. Ukazany jest on w trakcie wykonywania pewnej szczególnej czynności - zrywania owocu  z drzewa, które współcześnie { bez  specjalnego zastanowienia } nazywa się drzewem życia. Przedstawienia o analogicznym charakterze spotykamy na:

  Odciskach mitannijskich pieczęci cylindrycznych.                            -  XVI ¸ XIV w.p.n.e.

  Dekoracji złotego pektorału z Ziwije.                                              -  800 ¸  600 l.p.n.e.

  Dekoracji złotego naczynia z Marlik.                                               -  pocz. 1 tysiąclecia p.n.e.

  Reliefowym fryzie ceramicznym ze świątyni Inszuszinaka w Suzie.  -  XII w.p.n.e.

  Płaskorzeźbie z Kalchu {marmur mosulski.}                                    -  1 poł. IX w.p.n.e.

Tejszeba na byku.

Nie są to bynajmniej jedyne przedstawienia drzewa o symbolicznym znaczeniu pochodzące z zamierzchłej przeszłości - znane współczesnemu człowiekowi. Podawanie ich pełnej listy byłoby niezwykle trudne i niezbyt celowe.

W wiekach średnich, niezwykłą popularnością cieszyły się wszelkiego rodzaju drzewa genealogiczne, która to popularność utrzymała się niemal do naszych czasów. Nawet w dobie mózgów elektronowych { komputerów}, będących synonimem nowoczesności, korzystamy bez żenady z tego archaicznego symbolu. Sposób organizowania pamięci tych wspaniałych maszyn za pomocą tzw. katalogów, podkatalogów i umieszczonych w nich procedur - nazywamy drzewem !

Czym jest fizycznie istniejące i biologicznie czynne drzewo, dla przeciętnego obserwatora ?  Gdy obserwuje je z dużej odległości, jego korona wydaje się być bezładną plątaniną gałęzi i liści. Gdy jednak podejdzie blisko, łatwo zauważy w tym pozornym bezładzie ukryty porządek. Gałęzie wcale nie wyrastają przypadkowo, a odległość pomiędzy kolejnymi odgałęzieniami odpowiada z reguły tzw. „złotemu podziałowi” zwanemu inaczej „boską proporcją”. Tą samą zależność można odszukać w kątach skręcenia płaszczyzn przynależnych do poszczególnych odgałęzień, sposobie rozmieszczenia liści, owoców lub kwiatów itd. Nasz obserwator po chwili zastanowienia stwierdzi więc, że drzewo jest skomplikowaną, lecz jednocześnie uporządkowaną strukturą.

Czym zatem jest drzewo w Biblii ?  Jest to słowo - klucz {a raczej kłódka}. Jego zadaniem jest zabezpieczenie ukrytych treści biblijnych, przed wykorzystywaniem ich przez osoby niepowołane. Osoby o złych intencjach są z reguły tak bardzo skupione na swej { złej } działalności, że nie będą miały cierpliwości i czasu, na zastanawianie się nad biblijnym drzewem. To samo tyczy ludzi przeciętnych i nijakich. Ludzie ci potraktują całą sprawę prosto: opowiadanie o „Ewie i drzewie” przypomina bajkę dla dzieci z umoralniającą puentą - trzeba ją więc zostawić dzieciom. Nie zmieni to jednak w niczym ich postępowania - nadal będą zachowywać „na zewnątrz” pozory głębokiej wiary { w tą bajkę również }. Jestem głęboko przekonany, że osoby tego pokroju czytające mój tekst, w momencie dotarcia do fragmentu o „fizycznie istniejącym i biologicznie czynnym drzewie”  stwierdzą, że jest to strasznie nudne, głupie i pozbawione sensu. Oto cały mechanizm biblijnej „kłódki”. Niech dla osób niepowołanych pozostanie on na zawsze zamknięty - gdyż tak powinno być.

My natomiast, przed jej otworzeniem zastanówmy się jeszcze nad jedną prawidłowością, której uświadomienie sobie, będzie nam potem bardzo pomocne. Rozpatrzmy ją na przykładzie zjawiska fizycznego nazywanego elektrycznością. Z racji jego powszechnego wykorzystania - wielu ludzi w pierwszym odruchu powie: „Chodzi o prąd elektryczny. To proste - trzeba tylko włączyć amperomierz i zmierzyć jaki płynie prąd”. Jednak po chwili zastanowienia dojdą do wniosku, że pomimo takiego pomiaru, nadal o tym zjawisku będą wiedzieć tyle co nic. Nie znają przecież takich innych istotnych parametrów jak np. napięcie, oporność obwodu    i źródła, częstotliwość, kształt przebiegu, zawartość częstotliwości harmonicznych, współczynnik fali stojącej itd. Poznanie tych parametrów, tak jak wartość prądu, jest równie niezbędne do określenia czym jest to zjawisko. A przecież nie mamy do czynienia z wieloma osobnymi zjawiskami. Cały czas rozpatrujemy tylko jedno zjawisko elektryczne.

Dokładnie analogicznie ma się sprawa z biblijnym drzewem. Jedno drzewo kumuluje w sobie wiele warstw znaczeniowych, pozostając ciągle symbolem jednego zjawiska - porządku świata. Jednak w zależności od kontekstu w jakim zostało użyte, za jego pomocą został opisany odpowiedni fragment tego porządku. Przypatrzmy się więc tym znaczeniom - cytując odpowiednie fragmenty Pisma Świętego.

* 1.Moj. Rozdz.II werset 8: „Nasadził też był Pan Bóg sad ... i postawił tam człowieka ..”      Jahwe nie posadził jednego drzewa - tylko sad. Nie „zakotwiczył” więc w określonej czasoprzestrzeni jednej jedynej skomplikowanej i uporządkowanej struktury {drzewa}, lecz wiele takich struktur. Współcześnie rozumiane gałęzie wiedzy są odbiciem znajomości tych struktur { porządków, zasad, systemów zależności }. Koresponduje to w pełni z podziałem na świat realny i jego odbicie, czyli świat idei - dokonanym przez Platona. W naszym wypadku chodzi właśnie o świat idei, która w swej istocie nie jest niczym innym, jak informacją w czystej postaci. Jest całkowicie bez znaczenia, jakiego konkretnego działu wiedzy dotyczy dana struktura {drzewo} - chodzi bowiem o absolutnie wszystkie {w równym stopniu fizykę, psychologię, chemię, biologię, wiedzę o zachowaniach społecznych, itd. itp.} Należy tu wspomnieć na pierwszy werset z Ewangelii Św.Jana: „Na początku było Słowo, a ono Słowo było u Boga, a Bogiem było ono Słowo”. Podłóżmy pod słowo „Słowo” jego współczesne znaczenie: informacja-porządek. Otrzymamy: „Początkiem wszystkiego była informacja o działaniu porządkującym. Informacja ta pochodziła od Jahwe, gdyż sam Jahwe był tą informacją”. { Dlatego Bóg izraelitów był bezcielesny i w swych świątyniach nie posiadał wyobrażenia  np. w postaci posągu ! W jaki bowiem sposób, można za pomocą materialnego tworu, wyobrazić abstrakcyjne pojęcie - informacja ?}  Z logicznego porównania obu wersetów, wynika tylko jeden wniosek: Jahwe - to po prostu odwieczne i niezmienne prawa natury !  Kontynuujmy: „... i postawił tam człowieka ...” - co znaczy: „człowiek został osadzony w tych zależnościach i może ich używać dla własnej wygody, lub im się przeciwstawiać”. Za kapłanami Kościoła Rzymskokatolickiego można więc powiedzieć: „Oto wielka tajemnica wiary !”.

* 1 Moj. Rozdz.II werset 9: „I wywiódł Pan Bóg z ziemi wszelkie drzewo wdzięczne na wejrzeniu, i smaczne ku jedzeniu...”

Ziemia { glob } ma w tym zdaniu znaczenie podstawowe. Zwróćmy uwagę, że jej istnienie stwarza pewną enklawę, gdzie wspomniane wcześniej prawa, { porządki, zasady, systemy zależności } są odmienne niż w przestrzeni która ją otacza. Wprawdzie jej istnienie, nie zmienia praw fizyki lub chemii - jednak powoduje, że na jej powierzchni zmieniają one charakter z „ogólnego” na „szczególny”. Przykładowo: 1. prawo grawitacji objawiające się w przestrzeni kosmicznej stanem nieważkości, na ziemi przybiera charakter powszechnego istnienia ciężaru ciał. 2. Prawa wynikające z teorii względności, powodujące, że w przestrzeni kosmicznej światło porusza się po torach krzywoliniowych, są w ziemskiej przestrzeni nie możliwe do zaobserwowania. Przykłady typu 1 i 2 można mnożyć do znudzenia. Uogólniając je można powiedzieć więc, że porządki i prawa { drzewa } w których człowiek został osadzony „wyrastają” z Ziemi. Dla pierwotnego człowieka obserwującego swoje otoczenie, funkcjonowanie łańcuchów pokarmowych, wytwarzającego kamienne narzędzia lub wytapiającego rudy metali, było oczywiste, że wszystko co posiada i używa { czemu się przeciwstawia lub z czym walczy } „wyrasta” z  Ziemi. Ponieważ jednak nie uświadamiał sobie istnienia Ziemi jako globu - pojęcie to było dla niego bardziej konkretne, namacalne i „pisane z małej litery”.  Zdanie: „I wywiódł Pan Bóg z ziemi wszelkie drzewo...” jest więc najszczerszą prawdą - i genialnym w swej prostocie porównaniem do drzew spotykanych w przyrodzie. Kontynuując przekaz za pomocą takiego porównania, napisano: „...drzewo wdzięczne na wejrzeniu...”, tzn. pociągające, zaciekawiające, ponętne. Są to przymiotniki, odnoszące się do ludzkiej egzystencji jako wielkiej przygody. Czyż samo korzystanie z wszelkich możliwości jakie dają poszczególne porządki i prawa { drzewa } nie jest niezwykle ekscytujące ? Czyż { dla przykładu } nie dotyczy to zależności dotyczących rozmnażania, które są jednym { a przecież nie jedynym } z elementów, decydującym o urodzie życia ?  Nawet samo poznawanie „drzew” bez możliwości praktycznego zastosowania zdobytej wiedzy { informacji } jest niezwykle wdzięcznym zajęciem - tj. „wdzięcznym na wejrzeniu”. Natomiast określenie: „...drzewo...smaczne ku jedzeniu...” odnosi się do pożytków, jakie człowiek odnosi, wykorzystując { świadomie lub nie } owe prawa i porządki - czyli „drzewa”. Nie jest więc chyba czymś niewłaściwym, pełne korzystanie z życia - a więc kosztowanie { przyswajanie } owoców z każdego „drzewa”.

* 1 Moj. Rozdz.II werset 9: „...drzewo żywota w pośrodku sadu...”

Drzewo „żywota”, symbolizuje sumę wszelkich zależności i praw rządzących powstaniem {?}, istnieniem, rozrostem życia, oraz ewolucją jego form. Współczesnym odzwierciedleniem wiedzy o tym „drzewie” wydaje się  być mikrobiologia i genetyka. Z racji na ogromne postępy wiedzy w tych dziedzinach i rysujące się w związku z tym możliwości { inżynieria genetyczna }, mogą one stać się współczesnym eliksirem wiecznej młodości dla populacji ludzkiej. Mają więc dla człowieka kluczowe znaczenie. Ciekawe, że biblijne „drzewo żywota” zostało umieszczone „w pośrodku sadu” a nie np. na  niedostępnej górze lub wyspie. To centralne umieszczenie, jest potwierdzeniem jego kluczowego znaczenia - analogicznie jak dla genetyki i mikrobiologii. Jednocześnie drzewo to symbolizuje całą sferę życia, nie obejmowaną przez świadomość danego żywego organizmu. Do sfery tej należą więc odruchy bezwarunkowe, wszelkie „automatyczne” funkcje organizmu oraz reakcje uczuciowe. U człowieka „drzewo żywota” jest kompleksem tego wszystkiego co w nim „zwierzęce” i symbolizuje wszelkie funkcje { pamięć, popęd płciowy itp.} podświadomości.

* 1 Moj. Rozdz.II werset 9. „...drzewo wiadomości dobrego i złego”.

Symbol właściwości umysłu istoty żywej, polegającej na zdolności analizowania, uogólniania  i dokonywania ocen na podstawie zaobserwowanych faktów. Dla człowieka, zdolność ta { którą - jak mu się wydaje, posiadł w najwyższym stopniu } stanowi największą zagadkę, większą nawet, niż samo zjawisko zwane życiem. Właściwość ta decyduje o tym, że posiadamy samoświadomość swojego istnienia, że możemy analizować własne stany uczuciowe { introspekcja }, że jesteśmy zdolni do refleksji, myślenia abstrakcyjnego, działania w imię jakichś założeń lub idei - oraz do świadomego i przemyślanego samobójstwa. Drzewo „wiadomości dobrego i złego” jest symbolem wszelkich funkcji naszej świadomości. Dzięki niej istnieją takie pojęcia jak wolność, wolna wola oraz niewolnictwo. Zgodnie z zapisem biblijnym: 1 Moj. Rozdz.III werset 22. „Tedy rzekł Pan Bóg: Oto Adam stał się jako jeden z nas, wiedzący dobre i złe...”, świadomość jest wspólną cechą bogów i ludzi. Jest tym co różni człowieka od zwierzęcia - co jest w nim ludzkie a zarazem boskie. Oto zestaw pojęć ukrytych w symbolu „drzewa wiadomości dobrego i złego”.

Zastosowanie powyższych znaczeń do tekstów biblijnych sprawia, że { dziwnym zbiegiem okoliczności } Jej niezrozumiałe fragmenty, stają się w pełni czytelne i na ogół zgodne z współczesnymi poglądami.





Przerys dekoracji złotego pektorału z Ziwije, 800 – 600 l. p.n.e.

(na środku symetrii pektorału – stylizowane drzewo)